Dane gromadzone o użytkownikach sieci stały się cyfrową walutą. To w jaki sposób i w jakim celu korzystamy z cyfrowych mediów czy wyszukiwarek ułatwia reklamodawcom targetowanie działań, czyli precyzyjne docieranie z oferowaniem swoich usług lub produktów do konkretnych grup potencjalnych klientów. Między innymi to narzędzie Google Analytics jest barzdo przydatnym narzędziem w marketingu online.
Wyzwania dla marketerów – RODO i ograniczenia plików cookies
Pierwsze wyzwanie i utrudnienia dla reklamodawców pojawiło się w maju 2018 roku, kiedy w życie weszły restrykcje dotyczące RODO (GDPR).
Kolejny etap związany z problematyką wykorzystywania danych o użytkownikach pojawił się w styczniu 2020 r. Google zapowiedziało nadchodzące cykliczne zmiany i ograniczenia w obsługiwaniu plików cookies. To był plan na kolejne lata od swojej ogłoszenia deklaracji.
Z kolei w grudniu 2020 r. Facebook także poinformował o tym, że w związku ze śledzeniem aktywności użytkowników w witrynach internetowych oraz aplikacjach, każdy powinien mieć świadomość oraz wybór jakie dane oraz do czego są wykorzystywane. System IOS (oprogramowanie giganta Apple) oferuje teraz każdemu wybór. Użytkownik ma do wyboru opcje braku zgody na gromadzenie danych o nim i udostępnianie tych danych, m.in. reklamodawcom do prowadzenia strategii marketingowych.
First i third party cookies – po co i dla kogo?
Mówiąc o dzisiejszych trendach technologicznych i analizie w obszarze marketingu cyfrowego można wymienić dwa zagadnienia związane z plikami cookies.
- First party cookies – w uproszczeniu to gromadzenie danych o użytkownikach we własnych narzędziach analitycznych. Cieszy się rosnącą popularnością po ogłoszeniu przez Google zmian w zakresie plików cookies.
Zgodnie z definicją dane zapisują się w przeglądarce bezpośrednio przez witrynę, którą się odwiedziło. To właśnie dzięki first party cookies korzystamy z wygodnych funkcji. Na przykład takie ciasetczka umożliwiają zapamiętywane naszych hasło i loginów bez konieczności wpisywania ich każdorazowo. Poza tym zapisują się ustawienia danej strony, preferencje dotyczące języka, itd. Takie pliki szeroko wykorzystuje się do zachowań powiązanych z zakupami w sieci. Na przykład jest to zapamiętany koszyk i zapisane w nim produkty. First-party cookies na co dzień bardzo ułatwiają użytkowanie stron, witryn, e-sklepów.
- Third party cookies to pliki, które nie są umieszczane bezpośrednio przez witryny w przeglądarce, a poprzez partnerów.
To dzięki nim możemy prowadzić na przykład remarketing (retargeting). A dokładniej śledzić potencjalnych odbiorców i kolejno wyświetlać im określone reklamy, treści lub zasoby. Dane pochodzące z różnych źródeł czy portali tworzą precyzyjne profilowanie. Jest to gromadzenie informacji o naszych zachowaniach w sieci, preferencjach, upodobaniach, historii wyszukiwania itd. Dzięki nim można monitorować efektywność reklam, np. mierzyć skalę wyświetleń, kliknięć itp.
Śledząc plany jakie ma Google spodziewamy się, że w przyszłości marketing internetowy nie będzie uwzględniać cookies.
Problematyczne zbieranie informacji oraz analiza w narzędziu Google Analytics
Większość agencji interaktywnych, analityków, freelancerów zajmujących się marketingiem internetowym korzysta z Google Analytics. To niezbędne narzędzie w kontekście prowadzonych działań, kampanii, reklam. Naszym klientom również w standardzie instalujemy narzędzia Google Analytics. Łączymy je na przykład z aktywnym kontem Google Ads, jeśli prowadzimy dla klienta kampanie reklamowe w Google.
Dzięki temu w każdej chwili w Google Analytics można sprawdzić skuteczność czy postępy w realizowanych działaniach SEM, SEO czy social media. Sczytywane dane są od niedawna niepełne i nieprecyzyjne. Implementacja danych z Google Analytics do Google Ads nie jest już aż tak dokładna, wiarygodna czy miarodajna. Ma to miejsce na przykład podczas optymalizacji pod wartościowe konwersje. Aktualnie użytkownicy przeglądarki Chrome są uwzględniani w statystykach Google Analytics. Nie widać niestety parametrów dot. uzykowników posiadających przeglądarki Safari czy Opera. Statystyki aktualnie traktujemy jako dane poglądowe, przybliżone.
Udział użytkowników przeglądarki Chrome w Polsce to około 70%. Czyli około jedna trzecia osób w sieci korzysta z innych niż Chrome.
Metodą na obserwowanie, mierzenie i optymalizację konwersji jest np. implementacja poprzez narzędzie Google Tag Manager. Choć nie w każdym przypadku to się sprawdza. Zależy to od rodzaju witryny, celów jakie mamy, aktywności, które są istotną konwersją (dodanie do koszyka, zakup, pobranie materiałów, wykonanie połączenia, wypełnienie formularza kontaktowego, zapis do newslettera itd.).
Tu przykład rozbieżności zliczania konwersji w Google Analytics i w Google Ads w tym samym okresie dla jednego z naszych klientów:
Jesteśmy na bieżąco z dynamiką zmian jakie pojawiają się w branży marketingu internetowego. W Quality Factor wspieramy naszych klientów przygotowując ich na nadchodzące zmiany. Jeśli potrzebujesz konsultacji, zaplanowania i przeprowadzenia skutecznych działań SEM, SEO, social media Ads oraz innych, to zapraszamy do kontaktu!